Jesteśmy z Wami przeszło 35 lat.

Od 1987 roku firma ELNIZ wykonuje instalacje elektryczne i teletechniczne na potrzeby klientów indywidualnych, przedsiębiorstw jak również placówek oświaty i administracji.

Nasz obszar działania to głównie powiat grójecki – południowe okolice Warszawy.

Dbamy o inwestycję klienta już od fazy projektu, aż do podłączenia końcowych urządzeń i konserwacje gotowej instalacji.

Doświadczenie i Zaufanie

Nasza firma posiada 35 lat doświadczenia w branży instalacji elektrycznych i teletechnicznych. Dzięki temu zgromadziliśmy nieocenione umiejętności, które przekładają się na najwyższą jakość świadczonych przez nas usług. Nasze doświadczenie i zaufanie, jakie zdobyliśmy na przestrzeni lat, gwarantują, że potrafimy sprostać najbardziej skomplikowanym projektom i zapewnić naszym klientom niezawodność i spokój ducha.

Wszechstronność

Dostarczamy kompleksowe rozwiązania dla klientów indywidualnych, przedsiębiorstw oraz placówek oświaty i administracji. Nasza wszechstronność pozwala nam dostosować nasze usługi do różnorodnych potrzeb i wymagań naszych klientów. Bez względu na to, czy potrzebujesz prostego systemu dla domu, czy skomplikowanej instalacji dla dużego przedsiębiorstwa, jesteśmy gotowi, aby sprostać Twoim oczekiwaniom.

Innowacyjność

Mimo naszego długiego stażu w branży, nieustannie śledzimy najnowsze trendy i technologie w dziedzinie instalacji elektrycznych i teletechnicznych. Wierzymy, że ciągłe doskonalenie i innowacyjność są kluczem do utrzymania najwyższej jakości usług. Dzięki temu możemy oferować naszym klientom najnowocześniejsze rozwiązania, które są nie tylko skuteczne, ale również energooszczędne i przyjazne dla środowiska.

Krótka historia powstanie Firmy ELNIZ

Na początek trochę także lekcji historii z przymróżeniem oka, ale bez strachu bo nie będzie dużo dat do zapamiętania. W założeniu poniższy tekst ma  się różnić od na pewno tysięcy tekstów bliźniaczo podobnych z innych stron firmowych. Nie bójmy się tych słów: tekstów kopiowanych i trochę przerabianych. Niestety muszę na początku niektórych zmartwić, nie będzie poważnego działu – Misja firmy. Może dlatego, że mam ciągłe głupie skojarzenie tego nadużywanego słowa misja. Dla mnie słowo misja jest związane z misjami kosmicznymi astronautów na księżyc, lub pojazdów na Marsa. A gdzie mi na Ziemi do dalekiego kosmosu.

Zaczęło się od Ryszarda Noremberg…

Zanim powstała firma ELNIZ trzeba sięgnąć w głębinę czasu, czyli do roku około 1960. Wtedy senior rodu Ryszard Noremberg zaczął pracować jako elektryk. Były to czasy mrocznej komuny dlatego On i inni ówcześni elektrycy próbowali dosłownie rozświetlić te mroczne lata. Wiele domów na wsi nie miało wtedy jeszcze prądu elektrycznego. Radość ludzi z błysku światła elektrycznego nie do opisania. Na pewno większa niż teraz radość po zakupie nowego telefonu komórkowego. Przy okazji to On był sprawcą tego, że w domu było zawsze sporo elektrycznej aparatury gotowej do rozkręcania i sprawdzania co tam ciekawego jest w środku. Z moim bratem ( później też został elektrykiem ) korzystaliśmy z takich pokus i możliwości. Czy w nagrodę za nasze pierwsze „sukcesy” na polu elektrotechniki dostawaliśmy tzw. lanie od taty ?. Nie pamiętam, albo nie chcę pamiętać. Ale  trzeba przyznać że w tamtych latach była to modna metoda wychowawcza i do tego legalna. Potem w czasach szkoły podstawowej rozpoczęła się elektryka na poważnie z prawdziwym prądem, czyli praktyczne pomaganie swojemu tacie w elektro-branży. Potem brat miał gorzej bo musiał skończyć szkołę o profilu elektrycznym. Ja mimo nauki w innych branżach nie mogłem się całkowicie oderwać od rodzinnego zawodu. Równolegle z nauką w szkole pracowałem w  zakładzie rzemieślniczym pod odpowiednim tytułem czyli „Instalatorstwo Elektryczne”. Po zdaniu egzaminów zawodowych upomniała się o mnie Ojczyzna, a dokładnie wojsko. W hucie wyklepano zgrabny hełm, dano 2 mundurki i karabin. W wojsku była że tak powiem elektryka dosłownie wysokich lotów powiedziałbym nawet podniebna. A dlaczego?. Bo był to krakowski pułk lotnictwa transportowego. Moim zadaniem było m. in. sprawdzanie przed lotem różnych urządzeń radiowych. Na marginesie powiem, iż nie jestem winien smoleńskiej katastrofy pary prezydenckiej lecących samolotem z tego pułku. Ja służyłem na lotnisku w podkrakowskich Balicach o wiele lat wcześniej, czyli około roku 1980.  Po odbyciu wtedy obowiązkowej 2-letniej służby wojskowej pracowałem u drugiego rzemieślnika, a potem też jako elektryk w zakładzie jak to się wtedy pięknie nazywało „ państwowym„ pod tajemniczym skrótem ZGK. Tam było najweselej. Równolegle z tą wesołą pracą otworzyłem, ( ale na poważnie ) własną firmę.

Powstanie firmy ELNIZ

Był to rok 1987.  Pracy we własnej firmie było tak dużo, że trzeba było porzucić ZGK i zatrudnić pracowników, a także „elektryczny narybek” czyli uczniów. Wtedy w tym zawodzie były modne  i wykonywane przez nas linie napowietrzne, linie kablowe ( c. d. elektryfikacji wsi ), instalacje dla pieczarkarni, nawodnień sadów, przechowalni owoców. Ale się nie broniliśmy przed instalacjami w domkach jednorodzinnych, halach, szkołach, przedszkolach, domach starców itd. W międzyczasie zaczęła się nam dalej rodzina „elektryfikować”. To znaczy, że do początkowego rodzinnego trójkąta elektryków przyszły z odsieczą posiłki. Czyli u mnie, a także u brata zaczęli pracować synowie, którzy dodali młodzieńczy zapał, oraz wyniesioną ze szkół i studiów wiedzę zawodową. Pozwoliło to na szersze otwarcie na nowe wyzwania tzw. elektryki niskonapięciowej ( systemy alarmowe, monitoring wizyjny, sieci komputerowe ).

I tak upływało wiele lat praktycznej walki na polu elektrotechniki. Jak w pracy wielu elektryków były także krótkie, ale groźne potyczki z tym niewidzialnym wrogiem – prądem elektrycznym. Z tych potyczek muszę się pochwalić zawsze wychodziłem jako zwycięzca. I niech tak pozostanie.

Sprzedaż artykułów elektrycznych i teletechnicznych

Żeby się mocniej pogłębić i „zniewolić” w temacie elektrotechniki urodził się pomysł sprzedaży artykułów elektrycznych i teletechnicznych. Równolegle ze sprzedażą nie zdradzamy usług i dalej je prowadzimy. Jedno drugiemu nie przeszkadza. Powiem więcej raczej się nawzajem te sfery uzupełniają. Można testować i sprawdzać praktycznie produkty przy montażu, działaniu i eksploatacji. Można powiedzieć, że jesteśmy jak dobrzy i wierni katolicy. Jesteśmy i wierzący i praktykujący.    I tak firma „ELNIZ” przez dziesięciolecia walczyła i dalej chyba mężnie będzie walczyć na tym elektrotechnicznym froncie.